2011-06-25

truth doesn't make a noise

nie mam co robić. martwię się tym, bo osoba o tylu zainteresowaniach co ja leży na łóżku nie robiąc nic całymi godzinami. coś się nie zgadza. no ale:
zaczyna się okres w moim życiu, który mam nadzieję W KOŃCU coś zmieni. bo już nie mogę.
nowe wszystko. przygotowuję się na najważniejsze. nie idze to najlepiej, ale się staram.

odkrywam the white stripes na nowo.
doceniam jacka w. tak naprawdę. jak prawie nikogo. (nie mieszajmy życia realnego do tego)

czy zepsułam sobie przyszłość? rany boskie a jestem taka młoda
wakacje będą tak samo okropne jak poprzednie 

JOLENE kurwa

chcę być mądrzejsza niż jestem. ojej

2011-06-03

the wind cries mary



moje zachowanie teraz jest nieodpowiednie. robię dokładnie to, przed czym broniłam się latami.

równocześnie zauważyłam bardzo przejmuącą rzecz: jestem taka jaką chciałam być. jaką siebie wyobrażałam. ogromny minus, bo przeważnie samoocena nie jest dobra.
odbieram to pozytywnie, a nawet jestem dzięki temu szczęśliwa.
chociaż to.
od zawsze miałam cięzko. i ciągle tylko żyję marzeniami.
dużo czytam, słucham i tworzę.
potrzebuję kogoś albo tak mi się tylko wydaję, bo nigdy nie miałam kogoś takiego. jestem samotna. straszny okres w moim życiu i nie jest łatwo ze względu na to, że zawsze wszystko muszę zepsuć. nie dostaję szansy, wpycham się i dostaję dokładnie to czego chciałam uniknąć.
mam naprawde przesrane



pamiętam jak mówiliście mi, że będzie dobrze.